Pigwa to bardzo niepozorny owoc, który może nam bardzo wiele zaoferować. Przede wszystkim jest doskonałym źródłem witaminy C- najlepszej broni na infekcje i przeziębienia. Dzięki tak dużej zawartości witaminy C, pigwa zyskała nawet miano "polskiej cytrynki". Dodatkowo owoc ten zawiera sporo witamin z grupy B oraz wapń, potas, żelazo, magnez i fosfor.
Przyznam Wam się szczerze, że pomimo iż wiedziałam o niesamowitych walorach pigwy, dotychczas najchętniej przerabiałam ją na.. nalewkę! Ale w tym roku postanowiłam obrać kierunek zdrowie i z pełną świadomością zapełniłam cudnymi, złocistymi słoiczkami swoją spiżarnię - co i Wam serdecznie polecam!
Pigwa do herbaty:
- pigwa
- cukier
Pigwy umyć, wydrążyć gniazda nasienne i zmielić, bądź rozdrobnić w malakserze. Następnie uzyskaną masę zważyć i wymieszać z cukrem. Cukru powinno być ok 1/3 wagi owoców. Można dodać więcej, lecz nie ma takiej potrzeby. Pigwa do herbaty ma być kwaskowa, tak abyśmy mogli dodać do niej później miód, bądź cukier (bezpośrednio do szklanki). Posłodzoną pigwę przełożyć do wyparzonych słoików i pasteryzować w piekarniku nagrzanym do 120 stopni C przez około 40 minut. Następnie piekarnik wyłączyć i pozostawić w nim słoiczki do wystudzenia.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza