Ogórki, ogóreczki, pyszności moje! Uwielbiam te cudowne kiszone skarby! Ale kilka lata temu odkryłam ich prawdziwy sekret. No może nie ja odkryłam. Odkryła go przede mną moja kochana Teściowa. To u niej po raz pierwszy jadłam te najlepsze ze wszystkich kiszone ogórki.
Tajemnica jest banalnie prosta. Wystarczy dodać chilli. Ogórki są twarde, chrupiące i ostre. Wspaniałe. Bez względu na ilość zakiszonych słoików zawsze jest ich za mało. Znikają w tempie natychmiastowym. Pasują do wszystkiego. Idealne, pyszne, najlepsze!
Tajemnica jest banalnie prosta. Wystarczy dodać chilli. Ogórki są twarde, chrupiące i ostre. Wspaniałe. Bez względu na ilość zakiszonych słoików zawsze jest ich za mało. Znikają w tempie natychmiastowym. Pasują do wszystkiego. Idealne, pyszne, najlepsze!
Jak lubicie ostre smaki, to zróbcie je koniecznie. Nie pożałujecie.
Ogórki kiszone z chilli:
- małe ogórki
- korzeń chrzanu
- kilka główek czosnku
- kilka ostrych papryczek chilli
- kilka baldachimów kopru
- sól kamienna
- woda
Celowo nie podaję ilości. Podam Wam mniej więcej jak łączyć składniki i możecie dostosować ich ilość wedle własnych upodobań i chęci. Ogórki powinny być niewielkie i jasne. Dokładnie je umyjcie pod zimną wodą. Czosnek podzielić na ząbki. Korzeń chrzanu obrać i pokroić na 3 centymetrowe kawałeczki. Chilli umyć i pokroić wzdłuż na 2 lub 3 części. Przygotować półlitrowe słoiki. Wyparzyć je wrzącą wodą. Zagotować wodę, i rozmieszać w niej 1 łyżkę soli kamiennej na litr. W słoikach ciasno układać: na dnie kawałek kopru, dwa lub trzy kawałki chrzanu, dwa ząbki czosnku, kawałek chilli i oczywiście ogórki. Kiedy zapełnimy słoik zalewamy go mocno ciepłą wodą z solą. Zakręcamy i odstawiamy. Nie trzeba pasteryzować. Po kilku tygodniach ogórki są gotowe. Najlepiej smakują zimą!
Smacznego!
Zazdroszczę tych ogóreczków! :)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie spróbować :) są super! :)
Usuń